Czytasz Ostatnio – dwutygodnik dla ludzi ciekawych świata. Dołącz do newslettera i nie przegap kolejnych numerów. Do usłyszenia!
Dzień dobry!
Jakub Żulczyk napisał kiedyś, że pisarze są uzależnieni od łaski i kaprysów ludzi kupujących książki – „grupy trochę innej niż czytelnicy, bo nie do końca z nią zbieżnej”. Wewnętrznie staram się więc dążyć do owej zbieżności i nie tylko kompulsywnie nabywam książki, ale zdarza się, że również je czytam.
Choć statystyki i proporcje mogłoby poprawić kilka chudych książek, sięgnąłem ostatnio po nową i okropnie wręcz długą biografię Stanisława Lema: „Wypędzony z wysokiego zamku”. Przeczytałem 712 stron tylko po to, by dowiedzieć się, że – w pewnym uproszczeniu – wszystko już było, miało być lepiej, a nie było nigdy.
Lem zapytany kiedyś przez niemieckie wydawnictwo o trzy najbardziej osobiste życzenia odpowiedział, że pragnie likwidacji kłamstwa w życiu politycznym i całkowitej demilitaryzacji Ziemian. Dodał również: „Moje trzecie życzenie przewyższa nieziszczalnością oba wymienione. Są one w porównaniu z nim zwykłą dziecinadą. Życzę sobie otworzyć pewnego dnia oczy, aby przekonać się z satysfakcją, że wszystko, co się mnie i światu przytrafiło od mojej matury, było sennym koszmarem. Wyśniłem drugą wojnę światową, obozy koncentracyjne, okupację Polski i innych krajów, ostateczne rozwiązanie kwestii żydowskiej, konferencje rozbrojeniowe, Klub Rzymski, debaty atomowe, kryzysy itp.”
Lem chciał obudzić się rano, poczuć wstyd związany z tym jakie cechy przypisywał ludziom i „stwierdzić z radością, że wszystko, czego uczyli mnie moi nauczyciele gimnazjalni o szlachetnej naturze człowieka, było najczystszą prawdą”. W momencie, gdy Lem wypowiadał te słowa, miał 58 lat. Wiele było jeszcze przed nim. Podobnie jak wiele jest jeszcze przed nami.
P.S. „Wypędzony z wysokiego zamku” Agnieszki Gajewskiej to wspaniała książka.
— Łukasz
Pan link
Co ostatnio czytałem, oglądałem i słuchałem?
Jak być uprzejmym?
Artykuł / Paul Ford
Ironiczny felieton z ważnym przesłaniem. Być uprzejmym to nie tylko przyznawać rozmówcom, że mają ciężką pracę i za nic w świecie nie dotykać ich włosów. To również: nie oceniać i traktować wszystkich dokładnie tak samo. A potem obserwować, co się wydarzy.
Rzeczy, które się nie udały
Artykuł / Stiff Upper Quip
Rozczarowanie i poczucie niespełnienia wynika często z różnicy między naszą wyobraźnią – obrazem lepszego, bardziej interesującego, wypełnionego emocjami, zabawą i dostatkiem życia – a rzeczywistością. Mimo to ciągle chcemy więcej.
Ile warta jest przyroda?
Artykuł / Nature
Istnieje ponad 50 sposobów wyceniania środowiska naturalnego – od liczenia gatunków, po ocenę kosztów usług świadczonych przez przyrodę (np. zapylanie roślin). Postrzeganie przyrody w kategoriach czysto finansowych możne jednak zaszkodzić nie tylko środowisku, ale też ludziom.
Porozmawiajmy o lasach
Podcast / Raport o stanie świata
Twórcy „Raportu o stanie świata” twierdzą, że mózg latem nie zmienia swoich właściwości, dlatego nawet w wakacje publikują nowe nagrania. Szczególnie polecam odcinek z udziałem wrocławskiego przyrodnika, dr hab. Krzysztofa Świerkosza, w którym w arcyciekawy sposób opowiada o tym, kiedy powstały i jak zmieniają się lasy.
O chaszczach w miastach
Podcast / Brzmienie Świata z lotu Drozda
Czwarta przyroda powstaje w miejscu, w którym człowiek przestał być aktywny. To roślinność, która rozwija się w niekontrolowany sposób, nawet na najbardziej zniszczonych terenach. Opowiada dr Kasper Jakubowski.
Cytuję
Rzeczy, których sam nie potrafię oddać słowami.
„Słabość bowiem do owych miejsc na świecie, gdzie upłynęły nam młode lata, często jest tylko zamaskowaną miłością. Nie do Lwowa tęsknimy po latach rozłąki, lecz do samych siebie we Lwowie. Nie ma też groźniejszego fałszerza tzw. rzeczywistości niż pamięć. Fałszuje ona wszystko: ludzi, pejzaże, wydarzenia, nawet – klimaty”.
Józef Wittlin, Mój Lwów
Rzecz piękna
Przewodnik obrazkowy po azteckim panteonie to jeden z licznych dowodów na to, jak sztuki wizualne mogą ubogacić przekaz naukowy. Gwendal Uguen wyjaśnia, w jaki sposób były konstruowane podobizny azteckich bogów i co oznaczają poszczególne, kolorowe symbole.
Pani ciekawostka
Farba w sprayu została wynaleziona w Chicago w 1947 roku. Kilkadziesiąt lat później, w 1992 roku, miasto wprowadziło zakaz sprzedaży tego rodzaju farb w celu ograniczenia plagi graffiti.
Źródło: New York Times